Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Warsztat

Dystans całkowity:9.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:00:27
Średnia prędkość:21.78 km/h
Maksymalna prędkość:38.90 km/h
Suma podjazdów:72 m
Suma kalorii:326 kcal
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:9.80 km i 0h 27m
Więcej statystyk

Jak kupiłem szosówkę

Sobota, 24 lutego 2018 · dodano: 25.02.2018 | Komentarze 3


W zeszłym roku wpadłem na pomysł żeby zakupić rower szosowy. Nie dlatego żeby się lansować, bo taka teraz moda że każdy rowerzysta ma szosówkę. Pomysł narodził się pod wpływem analizy moich rowerowych statystyk. Początkowo nie kręciłem zbyt długich tras i dosyć często zahaczałem o polne i leśne drogi. Z czasem jednak zacząłem lubić dłuższe wypady, co przy ograniczonych zasobach czasowych wymusza jazdę asfaltem i powoduje że po terenie jeżdżę coraz mniej.
Zacząłem zastanawiać się nad zakupem drugiego roweru. Na temat przesiadki na szosówkę przeczytałem chyba wszystko co znalazłem w sieci, dodatkowo wspierając się komentarzami znajomych którzy takową metamorfozę mają już za sobą. Spośród natłoku informacji starałem się wybrać te które mogą mieć znaczenie konkretnie dla mnie i na tej podstawie podjąć decyzję. A ostateczna decyzja była na "tak".

Dalszym etapem był wybór konkretnego roweru. Bardzo szybko ograniczyłem mnogość przeróżnych marek i modeli, w pierwszej kolejności zawężając przedział cenowy do takiego który będzie miał przełożenie na grubość mojego portfela. Później zaczęło się porównywanie konkretnych rowerów pod kątem osprzętu. Wybór padł na Meridę Reacto 300 / 2017.



Wtedy zaczęły się schody, ponieważ rozmiar 56 jakiego potrzebuję był już pod koniec roku słabo dostępny. W trakcie poszukiwań uśmiechnęło się do mnie szczęście ponieważ odnalazłem przypadkiem Meridkę Reacto 400 w rozmiarze 56, w dodatku mocno przecenioną (model wyżej za cenę Reacto 300). Niestety nie zamierzałem wtedy wydawać na rower ponad czterech kafli więc znowu zaczął się dylemat. Ostatecznie po kilku dniach intensywnego namysłu zdecydowałem się na zakup. Musiałem jednak dozbierać brakujące złocisze i poczekać na wypłatę.
Wtedy niestety "zonk"... rower został sprzedany :(

Dalsze poszukiwania zawiodły mnie na stronę internetową Rometa. Decyzję podjąłem już bardzo szybko, bo "Huragan 4" jest na identycznym osprzęcie jak Merida, a nawet nieco lżejszy. Na stronie sklepu rower dostępny. Zamówienie i kasa poszły natychmiast.



Po tygodniu oczekiwania, kiedy nie miałem żadnych wieści ze sklepu uderzyłem mailowo do sprzedawcy z pytaniem kiedy mogę spodziewać się roweru. No i kolejna porażka - rower na razie niedostępny, ale będzie na przełomie lutego i marca. 
Pan ze sklepu zaproponował dwa rozwiązania:
1. Zwraca mi pieniądze i zapominamy o temacie;
2. Czekam na dostępność roweru do końca lutego, a w zamian otrzymuję 10% rabatu.
Decyzja mogła być tylko jedna :) Przecież i tak jest zima więc na szosę warunki kiepskie, mogę poczekać. A tymczasem za zaoszczędzone pieniądze można poszukać pedałów i butów.

Kolejne rozczarowanie przeżyłem 24 lutego, kiedy to otrzymałem kolejnego maila z informacją, że niestety ale rower nadal nie jest dostępny. Być może pojawi się w sprzedaży pod koniec marca... Postanowiłem napisać do producenta z zapytaniem o możliwy termin pojawienia się roweru w sklepach. Poinformowano mnie że realny termin to druga dekada kwietnia ale to jeszcze nic na 100%.
Poprosiłem o zwrot pieniążków ze sklepu i wróciłem do punktu wyjścia.

Znowu zacząłem kopać w sieci w poszukiwaniu czegoś sensownego, aż wreszcie trafiłem na stronę sklepu w Poznaniu. Moją uwagę przykuły rowery marki Sensa. Po przejrzeniu ofert znalazłem chyba wreszcie to czego szukałem, czyli rower na pełnym osprzęcie Shimano 105 5800 za rozsądną kasę.
Nadal miałem pewne obawy co do rozmiaru. Po pomiarach przekroku, wzrostu, długości ramion i miliona innych rzeczy, wprowadziłem te dane do jakiegoś kalkulatora w necie no i wyszło że mam do wyboru rower w rozmiarze 56, 58 lub 60 w zależności od upodobań i stylu jazdy. A cóż ja mogę powiedzieć o stylu jazdy skoro ma to być moja pierwsza w życiu szosówka. To nie góral albo cross, tylko zupełnie inna bajka. Naszła mnie wizja zakupu i późniejszego odsyłania za małego lub za dużego roweru. Doszedłem do wniosku że najlepszym wyjściem będzie jednak wsiąść w auto i zrobić rundę do Poznania żeby przymierzyć się do rumaka na żywca.
Tym razem skontaktowałem się ze sprzedawcą i potwierdziłem dostępność samego modelu jak i rozmiarówki która ewentualnie mnie interesuje oraz umówiłem się na wizytę w sklepie.

Nadeszła wiekopomna sobota 24 lutego. Pzrzejażdżka autem do Poznania nie należała do najprzyjemniejszych w moim życiu, bo akurat musiał pojawić się śnieg i wiatr. Warunki drogowe nawet na A1 niezbyt fajne, ale jak już się umówiłem, to trzeba było jechać. W sklepie okazało się że nie ma tego złego... Gdybym kupił Rometa w największym dostępnym rozmiarze (56cm), to i tak musiałbym go zwrócić bo okazałby się za mały. Po kilku przymiarkach ostatecznie okazało się że rozmiar 58cm będzie dla mnie najlepszą opcją.
I wreszcie po długiej walce z wiatrakami zostałem posiadaczem pierwszej w życiu szosówki.



Pierwsze wrażenie jeśli chodzi o sam rower to przede wszystkim lekkość sprzętu. Przypuszczam że 4 kg różnicy będzie odczuwalne również podczas jazdy. Już w domu zabrałem się za regulację tego co jest możliwe do ustawienia "na sucho". Ustawiłem wysokość siodełka oraz z grubsza jego horyzontalną odległość od kierownicy. Troszeczkę podregulowałem hamulce. Reszta zostanie dopieszczona podczas pierwszych testów na żywo :)
Następnie odbyłem naukę wpinania i wypinania butów. Poszło gładko, bo SPD-SL w moim odczuciu wpinają się dużo łatwiej niż "górskie" SPD.
Zamontowałem to co niezbędne, czyli podstawkę pod mój licznik i czujniki.
Pierwsza jazda testowa odbyła się na klatce schodowej na korytarzu długości 30 metrów :)
Teraz czekam aż zniknie śnieg i będę mógł wypróbować rower na asfalcie.


Kategoria Warsztat


Zmiana opon

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 21.04.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj na razie bez kilometrów, za to zmieniłem ogumienie, które dotarło do mnie wczoraj po południu. Obecnie zamiast opon 700x40C z dość grubym bieżnikiem założyłem 700x35C bez grubych bocznych klocków.
Po lesie trudniej będzie na tym jeździć, a piaszczyste drogi mogą się okazać nie do przebycia, za to asfalt stoi przede mną otworem i będą śmigać aż miło :)
Jazdę próbną przewiduję późnym popołudniem, ponieważ samochodowa pompka z manometrem pojechała z żoną do pracy, a trzeba tam wcisnąć coś około 5 barów.

"Stare" opony założę znowu na okres jesienno-zimowy. Jeśli w nowych antyprzebiciowa warstwa Kendy pod nazwą "K-Shield" sprawdzi się równie dobrze jak w poprzednich, to będzie super, bo to oznacza ciągłą jazdę bez ani jednej gumy. Zobaczymy.




Kategoria Warsztat


  • DST 9.80km
  • Czas 00:27
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 326kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zmiana korby

Poniedziałek, 26 października 2015 · dodano: 26.10.2015 | Komentarze 0



Wczoraj nie zabrałem się jednak za modernizację roweru. Po obiedzie zrobiłem sobie "dzień leniwca" :)
Dzisiaj rano trzeba było jednak zabrać się do pracy.

Po zdemontowaniu korby i wkładu suportu, dokładnym oczyszczeniu i nasmarowaniu, zamontowałem nowe łożyska w systemie Hollowtech II.
Reszta poszła gładko:
Przerzutka przednia - Alivio FD-T4000
Korba - Alivio FC-T4060 175mm 48x36x26

Do kompletu doszła jeszcze klamkomanetka Alivio ST-T4000

Dotychczasowy suport...


...i po wymianie.


Nowy napęd w pełnej krasie :)


Dobre pól godzinki zajęło mi wyregulowanie całości. Po zakończeniu prac modernizacyjnych wykonałem 10-kilometrową rundkę po mieście w celach testowo-regulacyjnych.
Zapewne po przejechaniu około 100 km jak już się wszystko w napędzie poukłada będę musiał jeszcze doregulować i podokręcać to i owo, jednak różnica w pedałowaniu jest zdecydowanie odczuwalna.

Teraz pozostaje już tylko jeździć i przyzwyczajać się do nowych przełożeń.






Zmiana kół i napędu

Sobota, 17 października 2015 · dodano: 17.10.2015 | Komentarze 3


Zamiast kolejnych kilometrów mała przeróbka mojej Meridy.

Już od dłuższego czasu przymierzałem się do zmiany napędu w rowerze z siedmiobiegowego wolnobiegu na kasetę. Ponieważ problemy z tylnym kołem (stuku-puku) osiągnęły apogeum, a zabawa z nowa piastą i przeplataniem tanich Alexrims'ów z ekonomicznego punktu widzenia jest raczej mało opłacalna, postanowiłem przy okazji zmienić kółka.

Zdecydowałem się na koła Mach1-810 622x19 oczkowane z piastami Deore HB-M590. Nie jest to może szczyt moich marzeń, ale sądzę, że każda zmiana sprzętu "no name" na coś co można sklasyfikować przyniesie poprawę :)
Kiedy już upatrzyłem kółka i zamówiłem je wraz z resztą osprzętu okazało się, że przednie koło jest już w danym sklepie niedostępne. Trochę się zmartwiłem bo zależało mi na tym, żeby zakupić komplet, ale po szybkich poszukiwaniach w sieci udało mi się dorwać koło w innym sklepie.



Dość długo myślałem nad kasetą. Nie byłem zdecydowany czy zakupić 8 czy 9 biegową. W sumie najbardziej brakowało mi 11 zębów w tylnym napędzie, kiedy jadąc z górki nogi już nie nadążały pedałować więc "ósemka" byłaby dla mnie satysfakcjonująca, ale ostatecznie zdecydowałem się na 9-rzędową kasetę Alivio CS-HG400 11-34. Doszedłem do wniosku, że te dodatkowe 34 zęby czasami mogą się przydać podczas stromych podjazdów. W każdym razie od przybytku głowa nie boli.



Wybór kasety wymusił zakup nowej przerzutki. Dotychczas jeździłem na zamontowanym przez producenta Altusie (SG), ale rozpiętość nowej tarczy powoduje, że konieczna okazała się zmiana długości wózka przerzutki. Wybór padł na Alivio RD-T4000 SGS.



Jak szaleć, to szaleć! Kolejna zmiana wymuszona ilością biegów to klamkomanetka Alivio ST-T4000. Gdybym zdecydował się na 8 rzędów, to chwilowo wystarczyłaby dotychczasowa manetka ustawiona na 7 biegów, ale nie cierpię półśrodków i robienia czegoś "na chwilę". Myślę że moje zdrowie psychiczne zyska na tej decyzji :)



Na koniec łańcuch Deore CN-HG53. Podczas składania zamówienia narodził mi się taki dylemat, czy korba w mojej Meridzie ogarnie 9-rzędowy napęd, a przede wszystkim węższy łańcuch. Co prawda i tak zamierzam wymienić korbę, ale środki finansowe na fanaberie na ten miesiąc już wyczerpałem, a moja żona nie wyraziła zgody na udzielenie mi kredytu :D
Tak więc zdecydowałem, że zobaczę co wyjdzie w praniu. Koło z 9 rzędami i łańcuch pożyczone w ramach testu od kumpla nie sprawiały problemów, więc może się uda to wszystko złożyć do kupy.

Wczoraj po południu kurierzy dostarczyli zamówione komponenty i mogłem zabrać się do pracy.
Zmiana kół poszła gładko. Ogumienie pozostawiam to, które miałem dotychczas (700x40c). Przypuszczam, że późną wiosną będzie do wymiany i wówczas planuję zaopatrzyć się w nieco węższe opony 700x35c.

Wymiana przerzutki to banał. Z klamkomanetką nieco trudniej, bo trzeba było ściągnąć chwyt z kierownicy. Poradziłem sobie za pomocą wody z płynem do mycia naczyń :)

Minęło półtorej godziny i wymiana komponentów została zakończona. Następne 45 minut zajęła mi regulacja przerzutek i hamulców. W trakcie tej czynności zauważyłem, że w amoku na tylne koło źle założyłem oponę - mam opony kierunkowe :)
Trudno, trzeba poprawić i poświęcić kolejne pół godzinki.

Wbrew moim obawom korba daje radę, chociaż przy zmianie z najmniejszej zębatki na średnią trzeba nieco przeciągnać linkę na manetce. Zmiana ze średniej na największą odbywa się bez problemów. Myślę, że jakoś dam radę pojeździć tak przez miesiąc. Małej zębatki z przodu używam rzadko i jeżdżę zdecydowanie mniej niż latem więc łańcuch nie powinien ulec nadmiernemu zużyciu przez ten czas.

Pozostało tylko wykonać jakąś jazdę testową i ewentualnie po drodze doregulować to i owo, jednak muszę z tym poczekać bo pogoda jest pod psem :(

Kategoria Warsztat