Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

C - 50-69km

Dystans całkowity:15641.91 km (w terenie 990.71 km; 6.33%)
Czas w ruchu:619:57
Średnia prędkość:25.23 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:66789 m
Maks. tętno maksymalne:190 (105 %)
Maks. tętno średnie:185 (102 %)
Suma kalorii:455901 kcal
Liczba aktywności:269
Średnio na aktywność:58.15 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 69.04km
  • Czas 03:01
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2377kcal
  • Podjazdy 479m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowa runda z Adasiem

Wtorek, 10 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj nastąpiła mała odskocznia od schematu. Zazwyczaj jeżdżę sam, bo nie lubię dostosowywać się do stylu jazdy innych, ale również dlatego, że sam nie chcę być problemem. Jak widzę coś godnego sfotografowania to po prostu się zatrzymuję i skupiam się na robieniu zdjęcia. Nie wszystkim się to podoba :)
Dzisiaj jednak skontaktowałem się z kolegą i umówiliśmy się na wspólną wycieczkę. Trasa niezbyt trudna, ale bardzo oblegana przez samochody duże i małe.
Pogoda wręcz wymarzona na rower. 24 stopnie i lekki wiatr przyjemnie chłodzący ciało podczas jazdy.

Na zdjęcia nie było czasu, bo pedałowaliśmy zawzięcie. No i pora dnia dla fotografa niezbyt dobra. Dwie krótkie przerwy i jedna dłuższa na uzupełnienie zawartości bidonów w Starogardzie Gdańskim (dzisiaj jakoś szybko wysychały).

Nareszcie można było poczuć powiew prawdziwego lata :)






Kategoria C - 50-69km


  • DST 68.70km
  • Teren 7.32km
  • Czas 03:05
  • VAVG 22.28km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 2334kcal
  • Podjazdy 475m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed południem

Piątek, 6 maja 2016 · dodano: 06.05.2016 | Komentarze 0



TRASA: Tczew - Zajączkowo - Miłobądz - Kolnik - Pszczółki - Skowarcz - Różyny - Łęgowo - Rusocin - Żukczyn - Kłodawa Gdańska - Trąbki Małe - Kaczki - Trąbki Wielkie - Gołębiewo Wielkie - Sobowidz - Rościszewo - Gołębiewko - Godziszewo - Damaszka - Boroszewo - Wędkowy - Liniewko - Swarożyn - Zwierzynek - Rokitki - Tczew

Piękna pogoda, rower i ja. Nic dodać, nic ująć :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 56.18km
  • Czas 02:20
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1987kcal
  • Podjazdy 294m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż Wisły tam i z powrotem

Wtorek, 26 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 2



Po dwóch dniach w pracy czas na kolejny reset. Jak tylko dzieci wyruszyły do szkoły wsiadłem na rower i popedałowałem na południe wzdłuż Wisły.
Początkowo asfalt aż do Rybaków. Potem skręt na Międzyłęż i jazda wałem przeciwpowodziowym po płytach typu "jumbo".




Wisła w okolicach Międzyłęża


Nizina Walichnowska czyli kolejne wielkie NIC


Dalej asfaltem przez Wielki Garc do Rudna, gdzie wskoczyłem na krajową 91-kę. W Gręblinie drodze postanowiłem nieco zboczyć z gładkiej asfaltówki na korzyść nieco bardziej lokalnych dróg - również asfaltowych aczkolwiek już nie tak gładkich :)
Przez Mały Garc i Wielką Słońcę znowu dojechałem do 91-ki, którą dopedałowałem do Tczewa.
Tutaj zrobiłem jeszcze małą rundkę "wokół komina" i wróciłem do domu szczęśliwy, że znowu udało się uzbierać trochę kilometrów do kolekcji.
Pogoda super. Bez upierdliwego wiatru i słonecznie. Trochę chłodno jak na końcówkę kwietnia ale nie można wymagać wszystkiego naraz :)

Nowe opony sprawują się ok. Przynajmniej na suchej nawierzchni. Pierwsza różnica w porównaniu do poprzednich gum - rower stał się nieco bardziej "twardy", co można odczuć na wyboistych drogach, ale bez jakiegoś większego dyskomfortu w okolicach czterech liter :)
Druga różnica to przyspieszenie. Na poprzednich oponach rower zachowywał się jak objuczony muł. Jak już się rozpędził to jechał. Teraz muszę wkładać mniej siły w nabieranie prędkości.
Trzecia rzecz - pomimo tego, że gumy są węższe, lepiej zachowują się przy większej prędkości w ciasnych zakrętach. Nie mam już wrażenia że stracę panowanie nad pojazdem.
Podsumowując - jest odczuwalnie lepiej :) Teraz trzeba wykonać jakąś jazdę testową w lekkim terenie i na mokrym asfalcie.




Kategoria C - 50-69km


  • DST 57.90km
  • Teren 1.72km
  • Czas 02:30
  • VAVG 23.16km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2006kcal
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla na wschodnim brzegu Wisły

Środa, 20 kwietnia 2016 · dodano: 20.04.2016 | Komentarze 0



Wczorajsza wizyta u chirurga zakończyła się... niczym. Na szczęście żaden zabieg nie jest potrzebny. Dzięki temu mogę dalej korzystać z mojego białego rumaka :)
Dzisiaj wybrałem się na drugą stronę Wisły i wykonałem pętlę po wioskach. Most tczewski w remoncie więc przejechać nie można.Trzeba było naginać naokoło przez Knybawę.
W sumie plan był taki żeby przejechać od mostu do mostu, czyli od Knybawy do Kiezmarku prawym brzegiem rzeki i wrócić lewym. No i po raz kolejny plan został  zmodyfikowany po drodze z powodu cholernego wiatru.



Żuławy, czyli wielkie NIC.




Kategoria C - 50-69km


  • DST 50.09km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 21.94km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1683kcal
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew / Pelplin / Tczew

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 0



Słonecznie, chłodno i... wietrznie. Nie mogło być inaczej, bo przecież dzień bez wiatru to byłaby już fanaberia :D
Do Pelplina przez wioski lokalnymi drogami. Asfalt, ale bez szału, bo na tej drodze praktycznie co miesiąc pojawiają się nowe dziury łatane tym, co akurat drogowcom wpadnie w ręce.
Do samego Pelplina nie wjeżdżałem. Zamiast tego podążyłem pelplińską obwodnicą do Rudna (całe 4 kilometry z wiatrem w plecy!). Stamtąd krajową 91-ką z powrotem do Tczewa.
Kolejne kilometry do kolekcji zaliczone :)







Kategoria C - 50-69km


  • DST 56.25km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1843kcal
  • Podjazdy 466m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni wyjazd w marcu

Środa, 30 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj krótko i na temat.
Wiatr w porywach do 40 km/h na otwartej przestrzeni daje się we znaki, więc owej przestrzeni unikałem dzisiaj jak mogłem. Skutkiem tego jest ponad 20 km w terenie.
Ostatnie 15 km w deszczu. Spłukało mi rower po jeździe terenowej :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 58.33km
  • Teren 2.35km
  • Czas 02:28
  • VAVG 23.65km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2041kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Malborka przez żuławskie "wygwizdowo"

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 4



Żona jednak ulitowała się nade mną. Przed południem zaliczyliśmy z moim potomkiem kilkukilometrowy spacer po lesie z psem, a po południu udało mi się wybrać na rowerową wycieczkę.
Wcześniejszy plan przewidywał co najmniej setkę w dniu jutrzejszym, jednak prognoza pogody przewiduje opady deszczu i wiatr powyżej 50 km/h a więc lipa... Dlatego też musiałem uprosić małżonkę aby wypuściła mnie z domu dzisiaj :)

Jeśli ktoś lubi jazdę w upierdliwym wietrze to zapraszam na rundę z Tczewa do Malborka przez okoliczne wioski. Teren niemal zupełnie płaski, wokół tylko pola i zero ochrony przed wiatrem. Jeśli gdzieś wieje wiatr to właśnie tam!
Przed wyjazdem na szybko zaplanowałem z grubsza trasę przez wioski gdyż nie lubię pedałować krajową 22-ką na odcinku Gnojewo-Malbork. Ruch samochodowy jest tam bardzo duży, a już zaczęły się powroty ze świątecznych wyjazdów. Na tym odcinku praktycznie nie ma pobocza i jazda rowerem tą drogą zawsze przyprawia mnie o lekki stres. Kierowcy gnają na złamanie karku niemal obrywając sobie lusterka wyprzedzając rowerzystę. Nic fajnego...

Tak więc przez wioski popedałowałem w kierunku Miłoradza. Za wsią nagle skończył się asfalt, zaczęła się droga ułożona z płyt prowadząca gdzieś w pole. Hmmm... na mapie droga wyglądała ok, a tymczasem zapowiadało się że skończę gdzieś w szczerym polu i trzeba będzie wracać, czego bardzo nie lubię.
Na szczęście trafiła się jakaś miła pani z pieskiem, która poinformowała mnie że tę drogą dojadę jednak do asfaltu w Kraśniewie.

Dalej droga zrobiła się gruntowa i miejscami bardzo dziurawa.


W końcu jednak dotarłem do wspomnianego Kraśniewa.


Dalej asfaltem dotarłem do Malborka. Malbork jaki jest - każdy widzi.


Dopiero teraz odwróciłem się plecami do wiatru, co pozwoliło mi przejechać następnych parę kilometrów dając odpocząć kolanom.
Później skręciłem w drogę na Stogi i Kapustowo.

Żuławskie wygwizdowo


Znowu jadąc pod wiatr dotarłem do znienawidzonej 22-ki którą dojechałem aż do skrętu na Tczew za mostem w Knybawie. Za Gnojewem na szczęście jest już dość szerokie pobocze więc stresujący odcinek zamknął się w około 3 kilometrach.

Dzisiejsza przejażdżka była pierwszą w tym roku bez kominiarki i w rękawiczkach bez palców. Nareszcie chociaż przez chwilę powiało wiosną!


Kategoria C - 50-69km


  • DST 67.72km
  • Czas 02:58
  • VAVG 22.83km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 2332kcal
  • Podjazdy 456m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew / Skarszewy / Starogard / Tczew

Czwartek, 24 marca 2016 · dodano: 24.03.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj po przebudzeniu się ze snu stwierdziłem, że po wczorajszym kiepskim samopoczuciu nie ma nawet śladu. Do pracy pomykam na nockę, dzieci i żona mają wolne z okazji świątecznej przerwy, więc natychmiast postanowiłem wykorzystać okazję.
Szybkie śniadanie, spacer z piesełem i na rower.

Poranek dość chłodny. Kiedy wyjechałem z Tczewa w kierunku Skarszew, odnotowałem zaledwie 2-3 stopnie powyżej zera. Nie padało i wiaterek też nie był zbyt silny więc pedałowało się wyśmienicie.
Za Skarszewami nad jeziorem krótka przerwa na batonika i uzupełnienie płynów.




Gdzieś wcześniej po drodze moja Merida zaliczyła 9000 km przebiegu.


Jadąc dalej w kierunku Starogardu Gdańskiego zboczyłem po drodze z głównej trasy i przez wioski Zapowiednik i Bączek zajechałem nad Wierzycę gdzie zrobiłem drugą króciutką przerwę.


Od Starogardu wycieczka nabrała tempa, ponieważ wskoczyłem na krajową 22-kę. Asfalt gładki, pobocze szerokie więc można było pomykać dosyć szybko. Bez przerw i przygód dojechałem do domu. Zdążyłem akurat na moment kiedy rodzinka zwlekała się z łóżek :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 54.03km
  • Teren 5.50km
  • Czas 02:29
  • VAVG 21.76km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1807kcal
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nareszcie powyżej 50-tki

Piątek, 4 marca 2016 · dodano: 04.03.2016 | Komentarze 0



W dniu dzisiejszym po raz pierwszy w tym roku udało mi się przepedałować ponad 50 km.
Pogoda pod psem. Początkowo padał niewielki deszcz, który zanikł po około 10 km. Pochmurno, mglisto i wilgotno, ale za to wiatr był całkiem znośny, poza pewnymi momentami gdzieś na otwartej przestrzeni.
Pogoda nie dopisała, ale miałem wolny czas więc trzeba było korzystać. Teraz muszę jeszcze znaleźć nieco czasu na czyszczenie po południu bo rower po dzisiejszej wycieczce wygląda strasznie :)

Wpinanie butów SPD idzie mi coraz lepiej. Tak jak przypuszczałem - to kwestia nabrania wprawy i wyczucia. Doszedłem już do etapu na którym wpinam buty już podczas jazdy. Gleby jak na razie nie zaliczyłem :)


Chwilowe schronienie przed deszczem pod autostradą A1.


Pogoda jaka była każdy widzi...




Kategoria C - 50-69km


  • DST 69.71km
  • Czas 03:11
  • VAVG 21.90km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 2347kcal
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzna i zimna końcówka listopada

Sobota, 28 listopada 2015 · dodano: 28.11.2015 | Komentarze 0



Nareszcie po niemal dwóch tygodniach jeżdżenia tylko do pracy i z powrotem, dzisiaj przepedałowałem nieco więcej kilometrów. Przypuszczam, że była to już ostatnia w tym roku wycieczka powyżej 50 km...no, chyba że w grudniu będzie ciepło :)
Szaro-buro, wietrznie i zimno. Pierwsze 25 km pod wiatr więc nie było lekko.

Krajową 91-ką dojechałem do Rudna. Później pętelka: Rudno - Szprudowo - Pelplin - Rudno i powrót do Tczewa przez wioski wzdłuż lewego brzegu Wisły. Wiatr w plecy złapałem praktycznie dopiero kiedy dojechałem do wału, więc końcówka trasy poszła gładko.

Mój plan na ten rok zakłada przejechanie 5000 km, a jeśli się uda również dobicie do 8000 km Meridą. Do pierwszego celu pozostało mi jeszcze jakieś 135 km, a do drugiego jakieś 220 km. W tym roku nie zamierzam odpuścić i nawet gdyby zdarzyło się pół metra śniegu (w co wątpię), to i tak pojadę :D




Kategoria C - 50-69km