Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

C - 50-69km

Dystans całkowity:15641.91 km (w terenie 990.71 km; 6.33%)
Czas w ruchu:619:57
Średnia prędkość:25.23 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:66789 m
Maks. tętno maksymalne:190 (105 %)
Maks. tętno średnie:185 (102 %)
Suma kalorii:455901 kcal
Liczba aktywności:269
Średnio na aktywność:58.15 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 50.54km
  • Czas 02:15
  • VAVG 22.46km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Kalorie 1728kcal
  • Podjazdy 368m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę dalej niż wczoraj

Niedziela, 5 lutego 2017 · dodano: 05.02.2017 | Komentarze 0



Dzisiejszy poranek bardzo podobny do wczorajszego z tą różnicą że wiatr troszeczkę słabszy. Drogi jak to standardowo w niedzielę rano bywa - prawie puste. Aura nadal szaro-buro-ponura. Nadzieję na jakieś zimowe zdjęcia chyba się już straciłem.




Kategoria C - 50-69km


  • DST 56.61km
  • Teren 1.70km
  • Czas 02:27
  • VAVG 23.11km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 1967kcal
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dobry początek roku

Niedziela, 1 stycznia 2017 · dodano: 01.01.2017 | Komentarze 0


Żeby godnie rozpocząć Nowy Rok, wsiadłem rano na rower. Miasto jak wymarłe - wszyscy zapewne odsypiają sylwestrowe szaleństwa.
Jako że spędziłem sylwestrowy wieczór w domu w towarzystwie mojej lepszej połówki i potomstwa nie mam problemów typowych dla pierwszego dnia roku. Trzy lampki wina wypite do północy odeszły w niepamięć i mówiąc kolokwialnie: jestem trzeźwy jak świnia :)

Postanowiłem udać się za Wisłę ze względu na dosyć płaski teren. Wybór trasy podyktowany był prognozą pogody, która przewidywała dosyć wietrzną aurę. I rzeczywiście - z Tczewa do Nowego Stawu pedałowało się całkiem fajnie, bo południowo-zachodni wiatr popychał mnie do przodu. Samochodów jak na lekarstwo, praktycznie tylko ja, rower i droga. Dzień strasznie ponury: niebo całe zasnute chmurami. Bardziej przypomina to późną jesień niż zimę. Śniegu brak, więc jest szaro-buro.



W Nowym Stawie niestety trzeba było odwrócić się pod wiatr i zaczęła się walka. Wiatr wiejący niemal cały czas ze stałą prędkością około 30-35 km/h w porywach do 50-ciu dawał mi się we znaki aż do mostu w Knybawie.
W czasie krótkiego postoju na moście, przypałętała się jakaś kotka. Miałczała przeraźliwie - chyba głodna. Niestety nie miałem jej czym poczęstować.





Kategoria C - 50-69km


  • DST 63.69km
  • Czas 02:55
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Kalorie 2145kcal
  • Podjazdy 461m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudniowa sobota

Sobota, 17 grudnia 2016 · dodano: 17.12.2016 | Komentarze 0


Po kilku mokrych dniach dzisiaj dla odmiany sucho. Wiatr niewielki i lekki mróz.
Jedna z moich ulubionych tras, w sam raz na rozruszanie nóg po tygodniu jeżdżenia do pracy i z powrotem.




Kategoria C - 50-69km


  • DST 66.40km
  • Czas 02:45
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2358kcal
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

I znowu weekend :)

Sobota, 19 listopada 2016 · dodano: 19.11.2016 | Komentarze 0



A skoro jest dzień wolny i pogoda w miarę dopisuje, to oczywiście należy wykorzystać czas wolny na rowerową przejażdżkę.
Połowa trasy z lekkim wiatrem w plecy, druga połowa pod wiatr. Ogólnie z pogodą szału nie ma, bo dzionek dość ponury, ale temperatura wyraźnie na plusie i nie pada :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 60.86km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.87km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2046kcal
  • Podjazdy 403m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela rano

Niedziela, 9 października 2016 · dodano: 09.10.2016 | Komentarze 2



W nocy znowu solidnie padało, ale nad ranem deszcz ustąpił, co skwapliwie wykorzystałem.
Pogoda podobna do wczorajszej z tą różnicą że dzisiaj na jakąś godzinkę nawet wyjrzało słoneczko. Po dwóch wyjazdach rower do solidnego czyszczenia :)








Kategoria C - 50-69km


  • DST 69.64km
  • Czas 02:55
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 2456kcal
  • Podjazdy 501m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę pagórków

Poniedziałek, 26 września 2016 · dodano: 26.09.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj nieco dłuższa trasa. Z Tczewa do Pszczółek, później Sobowidz, Ełganowo, Skarszewy, Godziszewo i znowu Tczew. Trzeba było trochę popracować, bo teren jest na tej trasie dość pagórkowaty i droga raz opada w dół, a raz pnie się do góry.
Oczywiście górami tego nazwać nie można, jednak jest dużo ciekawiej niż w najbliższej okolicy Tczewa, gdzie wokół widać tylko płaskie pola.
Pogoda dopisała, wiatr nie przeszkadzał. Fajnie jest!




Kategoria C - 50-69km


  • DST 61.56km
  • Czas 02:40
  • VAVG 23.09km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2128kcal
  • Podjazdy 364m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna runda we mgle

Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 11.09.2016 | Komentarze 0



Dzisiaj mgła naprawdę dała czadu. Znowu wstałem wcześnie i wyruszyłem jeszcze przed wschodem słońca - tym według kalendarza, bo w rzeczywistości była tylko mgła. Założyłem dodatkowe lampki do roweru i oświetlony jak choinka ruszyłem na południe w kierunku Gniewa.
W Szprudowie skręt na Pelplin a stamtąd przez wioski z powrotem do domu.
W odróżnieniu od wczorajszego płaskiego terenu, dzisiaj trasa bardziej pagórkowata.

Po drodze mogłem podziwiać takie "widoki" :)



I jeszcze standardowo mapa trasy



Kategoria C - 50-69km


  • DST 61.34km
  • Czas 02:32
  • VAVG 24.21km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2175kcal
  • Podjazdy 229m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mgła, rower i ja

Sobota, 10 września 2016 · dodano: 10.09.2016 | Komentarze 0


Czeka mnie dzisiaj sporo pracy w domu, więc żeby trochę popedałować znowu trzeba było wstać skoro świt.
Ciepło ale mglisto. Na ostatnich kilometrach mgła zaczęła opadać momentami zamieniając się niemal w mżawkę.
Kolejny wypad za miasto zaliczony :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 50.19km
  • Teren 3.38km
  • Czas 02:10
  • VAVG 23.16km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1742kcal
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chwila oddechu

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0



Dosyć ponury i pochmurny poranek. Temperatura około 18 stopni.
Wstałem wcześnie żeby złapać kolejną chwilę oddechu i psychicznie się zresetować. Po powrocie oczywiście dalsza walka z łazienką :)




Kategoria C - 50-69km


  • DST 63.29km
  • Czas 02:36
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 2249kcal
  • Podjazdy 470m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew / Starogard / Skarszewy / Tczew

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0



Kiedy dzisiaj rano po drugiej nocce wyszedłem z pracy, bardzo się rozczarowałem. Ostatnie dni były przepiękne - słoneczne i ciepłe, a teraz kiedy nadszedł dzień wolny taka porażka. Pochmurno, ponuro, z nieba coś zaczyna kapać i wiatr jakiś taki nieprzyjemny. Katastrofa...
Planowałem na dzisiaj popołudniowy wyjazd i zaliczenie kolejnej setki w kolekcji, a tymczasem zapowiadało się że z roweru nic nie wyjdzie. Przybity położyłem się spać. Obudziwszy się około południa stwierdziłem, że deszcz jednak się nie pojawił. Pogoda nadal lekko jesienna i ponura, ale sucho. Rzuciłem okiem na prognozę pogody i stwierdziłem że jednak da się dzisiaj przejechać parę kilometrów.
Zjadłem lekki i niezbyt obfity obiad, wypiłem kubek słabej kawy i po półgodzinnym odpoczynku ruszyłem w drogę.

Początek zapowiadał się nieźle. Jechałem wcześniej zaplanowaną trasą drogą krajową nr 22. W Starogardzie Gdańskim musiałem jednak szybko ostudzić swój zapał. Dwie noce spędzone w pracy zaowocowały czymś w rodzaju "umysł ochoczy, ale ciało mdłe". Kondycja kiepska, a żona z góry zapowiedziała że w razie draki nie będzie robiła za kierowcę wozu technicznego. Pewnie przejechałbym tę setkę, ale kosztem niepotrzebnego forsowania się. Tak więc planowana pętla dość znacznie się skurczyła. W końcu asfaltu jutro nie zwiną i będzie można przejechać planowaną trasę innym razem.

Ze Starogardu pojechałem do Skarszew. Większość tego odcinka prowadzi przez lasy, a po drodze nawet pojawiło się słoneczko i niebo z szaro-burego zrobiło się szaro-niebieskie. Eeeech... żeby tylko sił starczyło... Niestety wiedziałem i czułem że nie starczy więc już nie kombinowałem tylko jechałem do przodu.
Ze Skarszew "standardową" trasą wróciłem do domu.
Wiatr za bardzo nie przeszkadzał, upału nie było więc pomimo nieładnej pogody jechało się ok.




Kategoria C - 50-69km