Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:1217.00 km (w terenie 73.00 km; 6.00%)
Czas w ruchu:57:56
Średnia prędkość:21.01 km/h
Maksymalna prędkość:51.70 km/h
Suma podjazdów:4664 m
Suma kalorii:36972 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:64.05 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Dojazdy do pracy w sierpniu 2015 - podsumowanie

Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 0



Moje comiesięczne podsumowanie dojazdów do pracy rowerem. Pogoda w sierpniu sprzyjała więc trochę się tego nazbierało :)
Cały sierpień udało mi się zakończyć z wynikiem ponad 1200 km.




  • DST 89.26km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:57
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 3047kcal
  • Podjazdy 598m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnia niedziela wakacji

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 30.08.2015 | Komentarze 1



Pojutrze zacznie się od nowa młyn związany z rozpoczęciem roku szkolnego. Dzieci ruszają do szkoły, obowiązki rodzicielskie zaczynają się nawarstwiać i czasu na rower trzeba będzie szukać...

W ostatnią niedzielę wakacji korzystając z ciągle utrzymującej się bezdeszczowej pogody, wstałem wcześnie i ruszyłem w drogę. Chłodno i pochmurno, długi rękaw wskazany, chociaż spodenki mogą być jeszcze krótkie.

Trasę widać na mapce więc nie będę się rozpisywał na ten temat. Warto chyba tylko wspomnieć, że cały czas dość pagórkowaty teren, więc tak całkiem na luzie nie było :)






Trasa


Profil wysokościowy trasy



Kategoria B - 70-99km


  • DST 16.54km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 569kcal
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótki test roweru

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 29.08.2015 | Komentarze 0



Po ostatnich wypadkach musiałem wreszcie zająć się nieco moim rowerem.
Czyszczenie, smarowanie i regulacja przerzutek i hamulców. Do tego standardowe mycie i smarowanie łańcucha.

Po czynnościach serwisowo - czyszczących krótki test działania podzespołów z niewielką regulacją tylnej przerzutki w trasie. Nareszcie cicho i bez zgrzytów :)



Kategoria D - 15-49km


  • DST 38.23km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1250kcal
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne zmagania z wiatrem

Czwartek, 27 sierpnia 2015 · dodano: 27.08.2015 | Komentarze 0



Dzisiejszy poranek powitał mnie dość nieprzyjemnym wiatrem. Przez chwilę nawet zastanawiałem się czy nie odpuścić, ale ponieważ trasa miała prowadzić częściowo przez lasy, pomyślałem że nie będzie tak źle.

Z wiatrem zmagałem się przez pierwsze 13 km. W lesie zgodnie z moimi przypuszczeniami nie było już tak źle, a w dalszej części trasy wiatr zaczął zanikać, a przynajmniej osłabł znacznie.

Rundka niezbyt długa. Wytrzęsło mnie solidnie na leśnych drogach.
Kolejny udany rowerowy poranek. No i znowu udało mi się przepedałować 1000 km w miesiąc :)

Trasa


Kategoria D - 15-49km


  • DST 61.89km
  • Czas 02:40
  • VAVG 23.21km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2140kcal
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tczew - Kiezmark - Tczew

Środa, 26 sierpnia 2015 · dodano: 26.08.2015 | Komentarze 0



Niedawno zaliczyłem most w Opaleniu, więc dzisiaj postanowiłem pojechać w drugą stronę.
Do mostu na Wiśle w Kiezmarku lewym brzegiem rzeki, powrót prawym brzegiem i przez most tczewski.

Temperatura bardzo przyjemna - około 16-17 stopni, wiatr pojawił się dopiero w okolicach Ostaszewa, ale nie był zbyt silny. Teren płaski i cały czas asfalt więc jechałem dość żwawo.

Pamiętam, że tę trasę przejechałem w zeszłym roku w czerwcu w ramach treningów przed urlopem i moją pierwszą "setką". Z perspektywy czasu stwierdzam, że tym razem wycieczka nie kosztowała mnie tyle wysiłku co wtedy :)


Ruiny kościoła w Steblewie


Most na Wiśle w Kiezmarku.


Nowa Kościelnica


Kościół w Nowej Cerkwi


Wiatrak w Palczewie - wstyd nie zrobić zdjęcia (chociaż mam ich już chyba ze 100).


Trasa


Kategoria C - 50-69km


  • DST 34.62km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.64km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1147kcal
  • Podjazdy 197m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranna rundka po pagórkach

Wtorek, 25 sierpnia 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 0



Zdołałem już otrząsnąć się z szoku po ostatniej wywrotce. Hamulec naprawiony.
Rankiem wybrałem się na południe od Tczewa i zrobiłem pętelkę przez wioski po pagórkowatym terenie, tak dla odmiany po ostatnich dość płaskich trasach.

Jakiś uraz po dwóch wywrotkach pozostał, bo przed każdym ciaśniejszym skrętem odruchowo naciskałem na hamulec :D



Kategoria D - 15-49km


  • DST 51.96km
  • Czas 02:23
  • VAVG 21.80km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1732kcal
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sierpniowe mgły i gleba w Malborku

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 23.08.2015 | Komentarze 4



Dzisiaj wybrałem się popedałować trochę za Wisłę. Liczyłem na to że uda mi się uwiecznić na zdjęciach fajne poranne mgły. Wczoraj wieczorem padało więc szansa była spora.

Wyruszyłem jak zawsze wcześnie rano, jeszcze przed wschodem słońca. Poranek był znacznie cieplejszy niż wczoraj i prawie bezwietrzny. Przeprawiłem się przez Wisłę mostem tczewskim (lub lisewskim - jak kto woli).
Most miał być całkowicie zamknięty na czas remontu, ale na skutek wrzawy jaka podniosła się na drugim brzegu Wisły wśród mieszkańców okolicznych wiosek, wykonawca odpuścił i nadal można tędy przejść lub przejechać rowerem na wschodni brzeg.

Ruszyłem w kierunku Nowego Stawu. Po drodze, tak jak się spodziewałem miałem okazje do zrobienia paru fotek.






W Nowym Stawie skręciłem na Malbork, ale drogą przez wioski. Krajowa 55-ka jakoś mnie nie rajcuje, bo ruch na niej spory nawet w niedzielę. Po drodze jeszcze kilka razy zatrzymywałem się żeby zrobić zdjęcia.




W Maborku miałem okazję sfocić zamek we mgle :)


Dojechałem do krajowej 22-ki i ruszyłem w stronę Tczewa.
Tutaj miałem nieprzyjemna przygodę.

Wylotówka z Malborka w kierunku Starogardu Gdańskiego jest w remoncie, ponieważ trwa budowa drugiego mostu nad Nogatem. Z boku drogi ułożone są betonowe płyty służące jako tymczasowa droga na czas remontu.
Wywrotka nastąpiła w miejscu, gdzie z asfaltu trzeba zjechać właśnie na te płyty. Może gdyby były one ułożone równo z powierzchnią asfaltu, nic by się nie stało.
Niestety pierwsza płyta leży nieco wyżej - dosłownie może ze dwa centymetry. Przy prędkości około 20 km/h zaatakowałem to miejsce pod zbyt małym kątem, skutkiem czego przednie koło zamiast wjechać na płytę, zablokowało się na jej krawędzi i pojechało prosto wzdłuż niej.

Skutek był raczej do przewidzenia. Rower poleciał w lewo, a ja chyba jakoś nad nim. Wylądowałem na lewym boku. Zapewne mokra droga raczej nie pomogła w próbie utrzymania równowagi. Moja wiara we własne umiejętności i brak uwagi pewnie też nie pomogły.
Dobrze że pan kierowca osobówki jadącej za mną miał na tyle szybki refleks, że nie przejechał mi po rowerze :) Nawet zatrzymał się i spytał czy jestem cały.

Podczas oceniania strat stwierdziłem, że przedni błotnik raczej już się nie przyda - złamało się mocowanie. Linka przedniego hamulca coś szwankuje i klamka nie wraca na miejsce po naciśnięciu (koło obróciło się w przeciwnym kierunku, więc linki dostały popalić). Sprawdzę to później i pewnie trzeba będzie naprawić.

U mnie skończyło się tym razem na dość długim i głębokim rozcięciu kciuka wzdłuż paznokcia. Bolesne, ale chyba będę żył. Oczywiście po co wozić ze sobą jakiś plaster i kawałek bandaża? Przecież to ciężar ponad moje siły...
Palec krwawił obficie więc udałem się na stację BP, gdzie miałem zamiar kupić jakiś opatrunek. Oczywiście portfela też nie wziąłem, więc lipa na całego...
Na szczęście pracownik stacji poczęstował mnie bandażem z prywatnej apteczki samochodowej. DZIĘKUJĘ! :)

Po  opatrzeniu rany i doprowadzeniu zabłoconego ubrania do stanu używalności ruszyłem w dalszą drogę i już bez przygód dojechałem do domu.

Trasa


Kategoria C - 50-69km


  • DST 55.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 19.98km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1817kcal
  • Podjazdy 214m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod Starogard i z powrotem

Sobota, 22 sierpnia 2015 · dodano: 22.08.2015 | Komentarze 1



Nadal korzystam ze sprzyjającej rowerzystom pogody na Pomorzu. Po dwóch dniach spędzonych w pracy czas znowu wsiąść na rower.
Dzisiaj rundka pod Starogard Gdański nieco okrężną drogą i powrót przez wioski i lasy.

Martwi mnie to, że już niedługo trzeba będzie przeprosić pełne rękawiczki i zakładać ciepłą bieliznę. Już teraz poranki są dosyć chłodne. Najniższa temperatura jaką dzisiaj zanotowałem po drodze to zaledwie 8,5 stopnia... Zima idzie... ;)







Zamiast linka do trasy - mapka z testowanej aplikacji.


Kategoria C - 50-69km


  • DST 12.35km
  • Czas 00:37
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 30.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 403kcal
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po nowy licznik

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0


Ponieważ mój licznik został wczoraj gdzieś na trasie zmuszony byłem nabyć nowy.
Po wieczornych poszukiwaniach i czytaniu opisów w sieci, zdecydowałem się na Sigmę 16.12 w wersji przewodowej.

Ma nieco więcej funkcji niż moja poprzednia ekonomiczna Sigma. Dokupiłem na aukcji kabelek ii już niedługo będę mógł cieszyć się wskazaniami kadencji :)

Trasa GPS Endomondo

  • DST 123.72km
  • Teren 8.00km
  • Czas 05:54
  • VAVG 20.97km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4041kcal
  • Podjazdy 660m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu wieje

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · dodano: 18.08.2015 | Komentarze 0



Zaplanowana na dzisiaj trasa po Kociewiu wydawała się być niezbyt męczącą.
Wstałem jak zwykle bardzo wcześnie, żeby do południa wrócić do domu i nie słuchać marudzenia mojej lepszej połówki :)

Poranek był na tyle chłodny, że bluza z długim rękawem okazała się koniecznością. Lekki wiaterek, niebo bezchmurne więc nic tylko wsiadać na rower i pedałować.
Standardowo dojechałem do Starogardu Gdańskiego korzystając ze świeżo wyremontowanego odcinka drogi krajowej nr 91, a później krajową 22-ką. Dalej ruszyłem w kierunku na Lubichowo.



Jezioro w Płaczewie


Za Lubichowem skręt w lewo na Ocypel, a tam zjazd z asfaltu na leśną drogę. Początkowo ciężko się niż jechało bo jest dość piaszczysta. Dalej jednak stała się bardziej ubita, za to "tarkowata" :)



Dojechałem do Ksparusa, gdzie obejrzałem sobie zabytkowy kościółek. I ruszyłem w kierunku Skórcza.




Przez Skórcz przeleciałem nie zatrzymując się na dłużej. Tylko jakiś lekko wczorajszy jegomość wlazł mi prawie pod koła na głównej ulicy.



Za Skórczem zaczęły się schody.
Teren dość pagórkowaty. Droga raz w górę, raz w dół. No i oczywiście zaczęło wiać...
Do wiaduktu nad A1 w Borkowie jeszcze szło jako tako, jednak kiedy skręciłem w kierunku Pelplina, wiatr zaczął mi się solidnie dawać we znaki.
Wschodni wiatr przy tak zaplanowanej trasie oznaczał ciągłą walkę aż do samego Tczewa.

Po żniwach...Zima idzie... :D


Po drodze moja Merida zaliczyła szósty tysiąc przebiegu.
Walka z wiatrem tak bardzo mnie zajęła, że nie zauważyłem że zgubiłem mój licznik. Musiałem go chyba trącić dłonią i został gdzieś na trasie :(
Trochę szkoda tych kilkudziesięciu złociszy, ale wracać i szukać na ruchliwej asfaltowej szosie... Odpuściłem.

Za Pelplinem wiało już solidnie i do domu wróciłem zrypany jakbym przejechał co najmniej dwie setki :)