Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

  • DST 45.86km
  • Teren 40.20km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 184 (102%)
  • HRavg 153 ( 85%)
  • Kalorie 2029kcal
  • Podjazdy 677m
  • Sprzęt Kross Level 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójmiejski Park Krajobrazowy

Niedziela, 3 stycznia 2021 · dodano: 05.01.2021 | Komentarze 0


Przed powrotem do pracy zaliczyłem jeszcze jedną rundę MTB, tym razem po terenie TPK.
Pogoda na razie sprzyja - delikatny przymrozek, bez opadów. Od wieczora ma się to zmienić, więc jest okazja żeby jeszcze trochę popedałować i za bardzo nie zmoknąć.
Troszeczkę słabo wyliczyłem czas dojazdu. Kiedy dojechałem autem do miejsca startu było jeszcze ciemno jak w kopalni, więc pół godziny spędziłem w samochodzie na parkingu czekając aż się nieco rozwidni. Lamki oczywiście posiadam, ale nie lubię jeździć w słabo poznanym terenie po ciemku. Ostatecznie wystartowałem około 8:00.

Na początek przejechałem od parkingu przy "Auchan" na wzgórze "Pachołek" w Gdańsku - Oliwie (101 m n.p.m.). Trasa na razie szerokim leśnym traktem i bez większych trudności.





Na powrocie skręciłem z głównej leśnej drogi w prawo, zjechałem dość szeroką serpentyną w dół, po czym znów odbiłem do drogi poruszając się stromym singlem w górę. Tutaj dały mi się trochę we znaki leżące wszędzie pozostałości po wycince drzew. Na tym odcinku prawie na całej drodze rozrzucona sieczka z mniejszych lub większych gałęzi. Wycinają Park na całego. Ciekawe czy coś tutaj zostanie za 3-4 lata...

Wróciłem na główną drogę tylko na chwilę, żeby skręcić w kolejny singiel, tym razem z górki. Tak mi się to spodobało, że wykonałem małą pętelkę, żeby przejechać ten kawałek po raz drugi. Oczywiście po drodze wspinaczka - może niezbyt stroma, ale dość długa.
Przeskoczyłem na drugą stronę ulicy Spacerowej.

Szutrami i miejscami węższą leśną drogą przez Owczarnię dotarłem do Wzniesienia Marii (138 m n.p.m), gdzie przecina się kilka trójmiejskich szlaków pieszych i rowerowych.





Dalej był fajny, kręty i stromy singiel w dół. Później droga urozmaicona - szerokie szutry i miejscami leśne single. Raz w górę, raz w dół. Dotarłem tak do Złotej Karczmy, skąd zacząłem odwrót na parking do auta częściowo po już przejechanej w przeciwnym kierunku trasie, częściowo innymi ścieżkami.
Znów przeskoczyłem przez Spacerową i popełniłem jeszcze pętelkę bardziej na północ przez Leśną Polanę i Gołębiewo, żeby wrócić na miejsce startu.

Rower oczywiście upaćkany, ale nie tak bardzo jak się spodziewałem. Początek roku jak na razie udany.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!