Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

  • DST 128.29km
  • Czas 05:05
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 185 (102%)
  • HRavg 143 ( 79%)
  • Kalorie 3462kcal
  • Podjazdy 611m
  • Sprzęt Sensa Trentino SL 105
  • Aktywność Jazda na rowerze

Iława - Tczew

Piątek, 25 października 2019 · dodano: 25.10.2019 | Komentarze 0


Korzystając z wolnego dnia zaplanowałem przejazd z Iławy do Tczewa. Dystans słuszny, a więc szosa. O 5:52 zapakowałem się wraz z rowerem do pociągu i o 7:05 byłem w Iławie.
Meteo nie przewidywało na dzisiaj opadów, więc nie zabrałem ze sobą przeciwdeszczówki. Dwie warstwy ubrania powinny wystarczyć biorąc pod uwagę prognozowaną temperaturę. Opadów nie było, ale nie zwróciłem uwagi na fakt, że ma być mgła. Tak więc na sam początek zonk. Drogi mokre i brudne jak cholera. Nie zdążyłem nawet wyjechać z Iławy, a rower był upaćkany po kierownicę. Szczęście w nieszczęściu że zabrałem ochraniacze na buty, bo inaczej szybko skończyłbym z litrem wody w butach.

To mój trzeci raz na trasie Iława - Tczew. Tym razem zaplanowałem przejazd przez Pojezierze Iławskie od strony wschodniej, przez Zalewo. Drugi zonk. Praktycznie do samego Dzierzgonia drogi z asfaltem jakości co najwyżej średniej, a na kilku odcinkach powiedziałbym, że na szosówkę w ogóle się nie nadają. No ale trzeba jechać do przodu tempem zdecydowanie spacerowym.

Między Zalewem a Dzierzgoniem pojawił się wmordewind skutecznie utrudniający pedałowanie. Najszybszy odcinek pomiędzy Sztumem a Malborkiem, a później apogeum wiatru w twarz do samego Tczewa. Tak więc nie było jak pocisnąć.

Zmęczyłem się, upaćkałem rower i siebie, ale i tak było fajnie :)








Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!