Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

  • DST 75.04km
  • Czas 02:54
  • VAVG 25.88km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 185 (102%)
  • HRavg 156 ( 86%)
  • Kalorie 2406kcal
  • Podjazdy 573m
  • Sprzęt Sensa Trentino SL 105
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do chmielna na noc po raz drugi

Czwartek, 22 sierpnia 2019 · dodano: 24.08.2019 | Komentarze 0


Dwie nocki w pracy jakoś minęły. Po tej drugiej musiałem się nieco wyspać, a potem postanowiłem zrobić ponowną rundę do Chmielna. Jest pogoda, trzeba korzystać.

Tym razem nieco inną trasą żeby nie było nudno. Krócej ale intensywniej jeśli chodzi o pagórkowatość trasy. O ile droga przez Skarszewy, Nową Karczmę, Egiertowo i Wieżycę to ciągła, mozolna wspinaczka bez specjalnie trudnych podjazdów, to trasę przez Łęgowo, Straszyn, Kolbudy i Kartuzy można już momentami odczuć w łydkach.

Do Kolbud też raczej nie ma o czym opowiadać, może poza podjazdem w Bielkowie. Dalej robi się ciekawie. Zaraz na wyjeździe z Kolbud 500 metrów ostrego pedałowania na miękkich przełożeniach, kawałek wypłaszczenia i kolejny kilometrowy podjazd, aczkolwiek już nie tak stromy jak pierwszy.

Dalej pagórkowata trasa w kierunku wsi Lniska. Tam jednak nie dojechałem, bo wcześniej odbiłem w lewo i przez Otomino dotarłem do Żukowa i drogą krajową nr 211 ruszyłem na Kartuzy. Po krótkim odcinku płaskiej drogi zaczęła się najtrudniejsza część trasy. Praktycznie na całym odcinku między Żukowem a Kartuzami cały czas pod górkę, z jednym tylko zjazdem i wypłaszczeniem w Dzierżążnie. Tutaj troszeczkę odczułem poprzednie dwie noce i mało snu.

W Kartuzach wreszcie można było odsapnąć. Droga krajowa 228 na Bytów ładnie opada w dół, co pozwala się fajnie rozpędzić i dać odpocząć nogom.
Pod koniec postanowiłem nieco skrócić trasę i w Smętowie Chmieleńskim przy Orlenie skręciłem w prawo na Zawory. To był błąd...
Po krótkim, ostrym podjeździe asfalt zmienił się w płyty typu "jumbo" po kolejnym kilometrze pojawiła się rozklekotana "trelinka". Nieźle wytrzęsło na tym odcinku i mnie i rower. Z Zaworów już prosto do ośrodka, powitanie z żoną i dziećmi a po krótkim odpoczynku zasłużona zimna zupa chmielowa :)





Kategoria B - 70-99km, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!