Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

  • DST 100.58km
  • Czas 03:37
  • VAVG 27.81km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 158 ( 87%)
  • HRavg 136 ( 75%)
  • Kalorie 2404kcal
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Sensa Trentino SL 105
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setka na nowych kółkach

Czwartek, 31 maja 2018 · dodano: 31.05.2018 | Komentarze 0


Po niedzielnym wypadku rower został sprawdzony w serwisie. Poza uszkodzoną obręczą przedniego koła i naderwaniem powłoki siodełka okazało się że tylne koło też jest delikatnie rozcentrowane.
Niestety okazało się że ze znalezieniem obręczy może być problem, a w najlepszym przypadku będę musiał czekać licząc czas w tygodniach - rzecz dla mnie niedopuszczalna.
Koła które są w rowerze montowane fabrycznie można kupić, ale tylko w komplecie. Podobnie zresztą jak inne, podobnej klasy.

W poniedziałek po badaniach lekarskich udałem się na spotkanie z moim pogromcą i przedstawiłem mu jak sprawa wygląda. Wyboru wielkiego nie było. Albo zgłaszam sprawę do ubezpieczyciela auta sprawcy, albo dogadujemy się i pan płaci za komplet kół + nowe siodło.
Ostatecznie padło na opcję numer 2.
Załatwiliśmy sprawę formalnie wymieniając się stosownymi oświadczeniami i rozeszliśmy w pokoju.
Tego samego dnia zamówiłem nowe kółka. Ponieważ na "oryginały" również musiałbym czekać około miesiąca, zdecydowałem się na koła FULCRUM Racing 5 LG.

Koła dotarły wczoraj i od razu trafiły do roweru.
Pierwsze wrażenie było nieco słabe, bo FULCRUM'y mają dużo mniej szprych niż SUPRA RA PRO. Same szprychy są chyba o połowę cieńsze. Ma to wpływ na wagę całego kompletu - 80g mniej w stosunku do SUPRY. Z racji tego że jeżdżę amatorsko zapewne w ogóle tego nie odczuję :) Piasty naprawdę solidne, na tylnym kole piasta z poszerzonym kołnierzem. Wszystko oczywiście na łożyskach maszynowych.
Obawiałem się trochę, że z racji swojej dosyć lekkiej budowy kółka będą "pływały" i przy większych prędkościach rower stanie się mało stabilny. No, ale dopóki się nie przetestuje, to można tylko "gdybać"

Dzisiaj rano popedałowałem żwawo celem popełnienia 100 kilometrów i przy okazji przetestowania nowych kółek. I tutaj czekało mnie bardzo miłe zaskoczenie. FULCRUM'y są dużo sztywniejsze od kółek fabrycznie zamontowanych w rowerze. Jest to odczuwalne nawet dla amatora mojego pokroju. Nic nie "pływa" i nie zmienia geometrii podczas ostrego ciśnięcia na pedały. Kółka trzymają się w goleniach jak wmurowane. Hamulce skręciłem tak mocno, że między obręcz a klocek można wcisnąć może ze trzy żyletki, a i tak nic nie zaczyna nagle ocierać przy większym obciążeniu. Rewelacja!
A przy okazji są miłe dla oka. Czerwone nyple wyróżniają je trochę koła z tłumu podobnych, a mniejsza ilość szprych sprawia że cały rower wygląda lżej.
Po pierwszej jeździe jak dla mnie koła otrzymują duży plus. Się pojeździ - się zobaczy :)







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!