Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Remoo z miasta Tczew. Od maja 2014 przejechałem 62972.71 kilometrów w tym 3810.86 w terenie. Wcześniej nie prowadziłem statystyk. Jeżdżę z prędkością średnią 23.89 km/h, czasem szybciej, czasem wolniej.
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Drużyna






Archiwum bloga

  • DST 102.45km
  • Teren 2.22km
  • Czas 04:39
  • VAVG 22.03km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 3460kcal
  • Podjazdy 493m
  • Sprzęt Merida Crossway do wszystkiego
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna setka do kolekcji

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 02.05.2016 | Komentarze 0



Kolejny dzień bardzo sympatycznej pogody. Znowu start dosyć wcześnie rano.
Bez pośpiechu pojechałem przez Szpęgawę, Rukosin i Dalwin do Sobowidza. W okolicznych lasach całe dywany białych kwiatków - widok niemal bajkowy.



Dalej moja trasa wiodła przez Gołębiewo Wielkie, Ełganowo i Kleszczewo do Jagatowa. Od tego momentu skończyła się wspinaczka i było bardziej z górki. Z Jagatowa przemknąłem gładką szeroką asfaltówką do Wojanowa, a potem przez Rusocin dotarłem do Pruszcza Gdańskiego.



Przez miasto przejechałem niemal cały czas poruszając się po ścieżkach rowerowych, aż wyjechałem na drogę w kierunku Przejazdowa. Zaczął wiać taki sobie niezbyt silny, ale stale wiejący upierdliwy wiatr, który nieco przeszkadzał.
Dojechałem do Wiśliny, gdzie skręciłem w prawo znowu poruszając się DDR-ką.
Śniadanko zjadłem we Wróblewie nad Motławą.



Dotarłem do wsi Grabiny-Zameczek i ruszyłem w lewo w kierunku na Kiezmark. Po drodze w Trutnowach sfociłem taki oto sympatyczny domek :)



Podążając dalej dotarłem do skrętu w kierunku Tczewa. Przez Długie Pole, Giemlice, Steblewo i Krzywe Koło dotarłem do Pszczółek, gdzie przeciąłem skrzyżowanie z krajową 91-ką  i dojechałem do wsi Rębielcz.




Skręciłem w lewo w szutrową drogę prowadzącą wzdłuż autostrady A1 do Malenina, skąd przez Mieścin, Dąbrówkę i Szpęgawę wróciłem do Tczewa.

Pogoda, jak już wspomniałem nie spłatała figla. Mimo wiatru w twarz dało się jechać. Poranki nadal chłodne z temperaturami między 3 a 5 stopni powyżej zera. Na szczęście dzisiaj temperatura rosła dosyć szybko, tak że przez ostatnie dwadzieścia km-ów na termometrze było już 18 kresek.
Kolejny udany wypad rowerowy z całkiem niezłym dystansem zaliczony :)







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!